środa, 5 grudnia 2012

Lala o imieniu Lala

Wczoraj zadzwonił domofon.
-Kto tam? - pytamy się z Helenką
-Tu Lala - odpowiedział nam cienki pluszowy głosik
-Uprzejmie zapraszamy - odpowiedziałyśmy od razu, bo do tej pory jeszcze nigdy nie odwiedziła nas lala. Byłyśmy ciekawe.
Lala okazała się bardzo wiotka, wełnianowłosa, wypchana watą z poduszki i ubrana wyjątkowo kiepsko jak na taką pogodę. Postanowiłyśmy, że zostanie z nami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz