czwartek, 13 grudnia 2012

Do biedronki przyszedł żuk

Doszły nas słuchy, że ta historia wydarzyła się naprawdę w świecie owadów.

Jan Brzechwa Żuk

Do biedronki przyszedł żuk,
W okieneczko puk - puk - puk.
Panieneczka widzi żuka:

" Czego pan tu umnie szuka?"
Skoczył żuk jak polny konik,

Z galanterią zdjął melonik.
I powiada: "Wstań, biedronko.

Wyjdz, biedronko, przyjdz na słonko.
Wezmę ciebie aż na łączkę

I poproszę o twą rączkę."
Oburzyła się biedronka :

" Niech pan tutaj się nie błąka,
Niech pan zmiata i nie lata,
I zostawi lepiej mnie,
Bo ja jestem piegowata,
A pan - nie!"
Powiedziała, co wiedziała,

I czym prędzej odleciała,
Poleciała, a wieczorem

Ślub już brała - z muchomorem.
Bo od środka aż po brzegi

Miał wspaniałe, wielkie piegi.
Stąd nauka

Jest dla żuka:
Żuk na żonę żuka szuka.


"Czego Pan tu u mnie szuka?"

A wieczorem ślub już brała z muchomorem








środa, 5 grudnia 2012

Lala o imieniu Lala

Wczoraj zadzwonił domofon.
-Kto tam? - pytamy się z Helenką
-Tu Lala - odpowiedział nam cienki pluszowy głosik
-Uprzejmie zapraszamy - odpowiedziałyśmy od razu, bo do tej pory jeszcze nigdy nie odwiedziła nas lala. Byłyśmy ciekawe.
Lala okazała się bardzo wiotka, wełnianowłosa, wypchana watą z poduszki i ubrana wyjątkowo kiepsko jak na taką pogodę. Postanowiłyśmy, że zostanie z nami.